Część 7, dzień 18
Łuk. 5,32: "Przyszedłem wzywać ... grzesznych"
BÓG WSZYSTKICH KOCHA
- Kto to był? - zapytał Józio swojego towarzysza niedoli, leżącego z nim
w jednym pokoju w szpitalu.
- To był mój ksiądz. - odpowiedział Romek.
- Aaa, to ty jesteś małym ministrantem? - zapytał Józio zgryźliwie.
- Dlaczego nie? Gdy myślę o tym, jak bardzo Pan Jezus mnie kocha,
nie mogę i ja Go nie kochać.
- Ale mnie nie kocha; nikt mnie nie kocha - oswiadczył Józio. - I ja
nawet o to nie dbam.
- Bóg cię kocha. Jak już chcesz wszystko wiedzieć, to dał Swojego
Syna, Pana Jezusa, aby umarł na krzyżu i w ten sposób wziął
na siebie karę za twoje i moje grzechy. Teraz tylko jedno pozostaje
ci do zrobienia, mianowicie poprosić Pana Jezusa aby ci przebaczył
grzechy i zaprosić Go do swojego serca. On ci wtedy
przebaczy. To właśnie uczynił dla mnie.
Józio długo myślał o tym, co Romek mu powiedział. Bardzo mu
ta myśl przypadła do serca, że ktoś go kocha i że
o niego dba.
Jeszcze zanim opuścił szpital i on poprosił Pana Jezusa, aby zgładził
jego grzechy. Potem rzekł z uśmiechem: "To jest naprawdę dobrze wiedzieć,
że Bog i mnie kocha".
Opracowano na podstawie publikacji "Codzienny chleb dla chłopców i dziewcząt" |